1 00:00:00,000 --> 00:00:02,966 JM: ..w polsce. 2 00:00:02,967 --> 00:00:04,999 CM: Ja, läuft. 3 00:00:05,000 --> 00:00:08,399 IV: Datę urodzenia, kiedy ś.., kiedy się Pan urodził ah proszę? 4 00:00:08,400 --> 00:00:15,999 JM: Urodziłem się 13tego Listopada 1926 roku w Warszawie. 5 00:00:16,000 --> 00:00:18,132 IV: Ah ma Pan rodzeństwo? 6 00:00:18,133 --> 00:00:19,032 Miał Pan rodzeństwo? 7 00:00:19,033 --> 00:00:25,166 JM: Miałem rodzeństwo, ale nie mam, bo poumierali już, młodsi byli, ale um.., wcześniej zmarli. 8 00:00:25,167 --> 00:00:29,999 IV: Proszę ah opowiedzieć troszkę może o swojej rodzinie przed wojną. 9 00:00:30,000 --> 00:00:39,466 JM: Przed wojną to się dobrze pochodziło, bo tak ojciec pracował ambasadzie amerykańskej, tak że pensja nie była zła. 10 00:00:39,467 --> 00:00:54,832 I jakoś tam tego pojeg.., w czasie wojny to zamkneli ambasadę, w czasie okupacjii i ah i ah i bez pracy był i ciężko było żyć. 11 00:00:54,833 --> 00:00:57,232 IV: Ile Pan miał rodzeństwa? 12 00:00:57,233 --> 00:01:02,999 JM: Miałem, nas jest trzy, dwoje, dwóch braci. 13 00:01:03,000 --> 00:01:07,632 IV: Ah, i ah do wybuchu wojny, gdzie ah Pan mieszkał? 14 00:01:07,633 --> 00:01:11,099 JM: Mieszkaliszmy to, to tak w kilku miejscach. 15 00:01:11,100 --> 00:01:22,232 Dlatego, że, że to wtedy mieszkanie byłe też drogie, z ale adresów tego nie trzeba, tak? 16 00:01:22,233 --> 00:01:21,999 IV: Ah, adresów nie trzeba, nie. 17 00:01:22,000 --> 00:01:36,266 JM: Tak? Mhm {potwierdzając} w kilku miejscach mieszkali, wynajmowali mieszkanie, póżniej ojciec sobie ze ah taką plac mały kupił na targówku.., dzielnica taka, na, na Pradze jest. 18 00:01:36,267 --> 00:01:43,432 Kupił i zaczeli budować taki domek mały, pokój z kuchnią. 19 00:01:43,433 --> 00:01:53,766 No i skończyli, póżniej znowu szy.., ślub nasz był i tak, i tak to się zaczeło. 20 00:01:53,767 --> 00:01:56,999 IV: Mhm {potwierdzając} kim z zawodu była Pana mama? 21 00:01:57,000 --> 00:01:57,666 JM: Proszę? 22 00:01:57,667 --> 00:01:59,666 IV: Kim z zawodu była ah Pana mama, czym się zajmowała? 23 00:01:59,667 --> 00:02:03,099 JM: Zawodu? 24 00:02:03,100 --> 00:02:15,499 Mama to była, pomagała, wujek był krawiec i mama pomagała wujkowi tam, tam ah pomagała przy krawiecwie. 25 00:02:15,500 --> 00:02:17,732 A ojciec w ambasadzie pracował. 26 00:02:17,733 --> 00:02:20,132 IV: Ah a bracia w jakim wieku byli? 27 00:02:20,133 --> 00:02:29,232 JM: Bracia to byli, jeden był sześć lat ode mnie młodszy, drugi osiem chyba, prawda? Tak. 28 00:02:29,233 --> 00:02:32,199 IV: Czyli ah dzieciństwo spędził ta.., ah Pan w Warszawie? 29 00:02:32,200 --> 00:02:34,032 JM: Tak. 30 00:02:34,033 --> 00:02:35,932 IV: Chodził Pan do szkoły? 31 00:02:35,933 --> 00:02:45,632 JM: Chodziłem, ja do, chodziłem ten ah kończyłem podstawówkę, podstawówka, to kiedyś to powszechna się nazywała. 32 00:02:45,633 --> 00:02:56,899 Ostatnią klasę i od razu zapisałem się do zawodowej szkoły metalowej i tam chodziłem do tej szkoły i właśnie z tej szkoły wychodziłem z warsztatu i to wtedy mnie ten 33 00:02:56,900 --> 00:03:08,866 z, z łapanki aresztowali, wywieźli na Szucha i tam trzymali trochę i później pociąg i do Flossenburga. 34 00:03:08,867 --> 00:03:14,166 IV: Ah czyli ah, ah Pan uczęszczał do szkoły zawodowej? 35 00:03:14,167 --> 00:03:15,332 JM: Tak, tak. 36 00:03:15,333 --> 00:03:18,066 IV: Ah i ah, jak doszło do aresztowania Pana? 37 00:03:18,067 --> 00:03:22,466 Może sobie Pan przypomnić, jak doszło do aresztowania? 38 00:03:22,467 --> 00:03:34,832 JM: No to poprostu tak te budy takie na samochodach były, zajechały, zamkneli ulicę i łapali ludzi i ściągnali. 39 00:03:34,833 --> 00:03:49,566 Patrzeli jakie dokumenty i tego i ja miałem "Ausweis" taki, bo tak ah pracowałem dorywczu, tak jeszcze jako chłopak, ale ten "Ausweis" mu się nie podobał, 40 00:03:49,567 --> 00:04:00,432 to już zaczą mówić, ale ja nie rozumiałem jego i tak, dwie do budy, do samochodu a, a ten "Ausweis" zabrali. 41 00:04:00,433 --> 00:04:04,466 IV: Ah a może sobie Pan przypomnić który to był rok, kiedy Pana aresztowali? 42 00:04:04,467 --> 00:04:06,899 JM: Bo ja wiem? 43 00:04:06,900 --> 00:04:10,732 Wie Pani, trudno wiem to. 44 00:04:10,733 --> 00:04:15,399 IV: Ah później jak Pana aresztowali, co się później z Panem wydarzyło? 45 00:04:15,400 --> 00:04:25,999 JM: To później nas zawieźli do Flossenburga na, na ten, na ogólny taki blok, starsi i młodsi i później przywieźli.. 46 00:04:26,000 --> 00:04:32,332 IV: Może po malutku ah, jak wyglądał, może sobie Pan przypomnieć, jak wyglądał transport do ah Flossenburga? 47 00:04:32,333 --> 00:04:36,299 Pan przed chwilką powiedział, że trafił Pan na ah Szucha ah.. 48 00:04:36,300 --> 00:04:36,632 JM: Tak. 49 00:04:36,633 --> 00:04:39,199 IV: Na Szucha, co się znajduje na Szucha? 50 00:04:39,200 --> 00:04:51,499 JM: No to tam było ten, i więzienie pod ziemiach było i, i ten i przetrzymywali osobe które tam aresztowane i póżniej stamtąd wywozili też. 51 00:04:51,500 --> 00:04:55,999 IV: Jak Pan długo był tam ah w tym ah więzieniu, nie może sobie Pan przypomnieć? 52 00:04:56,000 --> 00:05:08,566 JM: No rózne przesłuchania, rózne tego, bo tam mówiąc, że to "Ausweispass" jest fałszowany był, że tego, że tam, no przecież ja to dostałem z firmy 53 00:05:08,567 --> 00:05:14,999 i tak Flossenburgu to przywiezli nas na ogólny blok taki, starsi, młodsi. 54 00:05:15,000 --> 00:05:19,032 IV: Mhm {potwierdzając} ah transport do Flossenburga, czym Pan ah przyjechał? 55 00:05:19,033 --> 00:05:20,032 JM: Pociągiem, pociągiem. 56 00:05:20,033 --> 00:05:20,499 IV: Pociągiem? 57 00:05:20,500 --> 00:05:20,999 JM: Tak. 58 00:05:21,000 --> 00:05:23,366 IV: Mhm {potwierdzając} ile trwała podróż do Flossenburga? 59 00:05:23,367 --> 00:05:26,999 JM: Wie Pani, że nie wiem, nie wiem, bo to było kilka dni było. 60 00:05:27,000 --> 00:05:28,999 IV: Jakie byłe warunki, może sobie Pan przypomnie.. 61 00:05:29,000 --> 00:05:29,666 JM: Proszę? 62 00:05:29,667 --> 00:05:32,399 IV: Jakie byłe warunki ah tam w tym..? 63 00:05:32,400 --> 00:05:36,799 JM: No warunki to nie dobre no. 64 00:05:36,800 --> 00:05:50,099 Ale później jeszcze gorsze byłe, bo później jak wieźli nas to z jednego obozu do drugiego, to pół kubełka kartofli surowych i, i wody ku.., kubełek. 65 00:05:50,100 --> 00:05:54,832 Tak kto się dostał, to i się napił, a kto nie, to, to nie mógł. 66 00:05:54,833 --> 00:05:58,899 IV: Czy ah w czasie transportu umierali więźniowie? 67 00:05:58,900 --> 00:06:12,632 JM: Tak ha, tak umiera, bo to tak było, że jechaliśmy ah z Kamenza, chyba do Gross-Rosen, to w tym wagonie ruskie byli, 68 00:06:12,633 --> 00:06:19,266 dużo ruskich siedziało, kilku Polaków, no, no i jeszcze od jacych innych narodowości. 69 00:06:19,267 --> 00:06:26,399 I ruskie mówią, źe wołge {?} zaśpiewają i będziemy w Czechosłowacji uciekać, wagon otworzą. 70 00:06:26,400 --> 00:06:41,332 No i ah to tak było, że tak było, ciemno lampy naftowe się paliły, środkiem to siedziely wartownicy i ten rusek jeden zaczą spiewać, drugi za złapał te polano drzewo takie, 71 00:06:41,333 --> 00:06:53,166 bo tam piesem piecikiem było palone, machną tym drzewem a ta lampa spadła, zgasła i ci wartownicy się obudzili, bo jeszcze dwóch było, zaczeli strzelać po wagonie. 72 00:06:53,167 --> 00:07:03,132 Później komandant przyjechał i, i też zatrzymał i nie puszczali nas aż do Gross-Rosen całą drogę. 73 00:07:03,133 --> 00:07:07,332 IV: Czyli to był transport ah do Gross-Rosen z jakiego obozu? 74 00:07:07,333 --> 00:07:08,132 JM: Proszę? 75 00:07:08,133 --> 00:07:11,466 IV: Z jakiego obozu ah transport do Gross-Rosen? 76 00:07:11,467 --> 00:07:12,666 JM: Z jakiego obozu? 77 00:07:12,667 --> 00:07:12,999 IV: Tak. 78 00:07:13,000 --> 00:07:19,332 JM: Z Kamenza, to było, tak, to było takie komando, tam było nie wiem ile osób, no pare set osób było. 79 00:07:19,333 --> 00:07:26,099 IV: Mhm {potwierdzając} ah może wrócimy do transportu, do transportu do Flossenburga. 80 00:07:26,100 --> 00:07:31,932 Ah, ah Pan przyjechał tutaj do Flossenburga.. 81 00:07:31,933 --> 00:07:31,999 JM: Tak. 82 00:07:32,000 --> 00:07:41,032 IV: ..i jak Pan ah doszedł tutaj do obozu, to napewo ah więcej więżniów szło ah jakie było Pana pierwsze wrażenie tutaj, jak..? 83 00:07:41,033 --> 00:07:50,299 JM: Ja dopiero, bo powiedzieli, że to dojedziemy do pracy do fabryki a dopi.., jak zobatrzyłem druty i kolczasa dopiero się zaorientowałem gdzie jestem. 84 00:07:50,300 --> 00:07:52,232 IV: I co Pan myślał na ten temat? 85 00:07:52,233 --> 00:07:55,799 JM: No nic, nic nie miałem do powiedzenia, bo przeciesz to.. 86 00:07:55,800 --> 00:07:57,866 IV: Co się później działo, jak Pan zobaczył.. 87 00:07:57,867 --> 00:08:14,699 JM: Później to na ogólnym bloku, wie Pani i tam ah byli starsi i młodsi i przywieźli tam Słowaków, partisantów Słowackich, ah z brodami z, z buty to z łyka mieli takie, z jednego drzewa wyd.. strugane. 88 00:08:14,700 --> 00:08:29,466 I, i oni ah, jak oni przyszli to nas wzieli na młodosia, do bloku 19tego na, na, ah na ten Flossenburgu ah na ten, na blok młodych na młodocianych.. 89 00:08:29,467 --> 00:08:33,532 IV: Czyli Pan trafił na ten ah blok na młodocianych? 90 00:08:33,533 --> 00:08:34,166 JM: Tak. 91 00:08:34,167 --> 00:08:35,532 IV: Gdzie on się znajdował tutaj? 92 00:08:35,533 --> 00:08:41,499 JM: No to tu przy, przy ten, przy chyba przy "Reichstubie". 93 00:08:41,500 --> 00:08:46,499 Tu pracowaliśmy w tym, Messerschmitta w tych warszty.. zakładach. 94 00:08:46,500 --> 00:08:56,599 IV: Może jeszcze wrócimy ah wrócimy, jak Pan ah przyjechał tutaj do obozu ah trafił do tego ah baraku ah do tego bloku nr. 19. 95 00:08:56,600 --> 00:08:58,199 JM: Nie, to później już. 96 00:08:58,200 --> 00:09:01,232 IV: Później mhm {potwierdzając} ah jaka była procedura? 97 00:09:01,233 --> 00:09:06,632 I jak to się odbywało jak przybyliście tutaj do obozu? 98 00:09:06,633 --> 00:09:08,732 JM: Jak się to odbywało to na, na..? 99 00:09:08,733 --> 00:09:14,332 IV: Ah, czy ah, ah odbierano ah wam ah ubrania? 100 00:09:14,333 --> 00:09:17,332 JM: Ah tak, ubrania tak, pasiaki wszyscy dostali. 101 00:09:17,333 --> 00:09:18,666 IV: Jak to wszystko wyglądało? 102 00:09:18,667 --> 00:09:36,166 JM: Tak, no normalnie składało się wszystko, ah nie z jednego obozu jak nie, tylko jak się ah z tego przychodziło do obozu, to już zabierali ubrania wszystko, dokumenty i wszystko tego i, i pasiaki. 103 00:09:36,167 --> 00:09:45,832 A najgorzej to później własnie było na tym 19tym bloku, bo tam, tam rządzili "Zimmerdienści". 104 00:09:45,833 --> 00:09:59,032 I tak i kiedyś pracowaliśmy w fabrycę, z kolegą przychodzimy, patrzę, później przychodziliśmy a ten, na naszym łószku ah nie ma koca 105 00:09:59,033 --> 00:10:08,832 i śnieg tak przyprószone, szyba wybita, przy oknie spaliśmy i od, kolega miał koło mnie łószko, no i mówiłem: "No, jak teraz spać?" 106 00:10:08,833 --> 00:10:15,566 Nie pójdziemy do blokowego, bo, bo raz nam odmówił jak bótów nie mieliśmy, bóty ukradli. 107 00:10:15,567 --> 00:10:20,699 Też kazali we chować te, nie wolno chować tylko pod łóżko żeby kłaść. 108 00:10:20,700 --> 00:10:24,932 Ale myśmy wyjeli to a znów z tej zmiany przyśliśmy. 109 00:10:24,933 --> 00:10:35,599 Wyjeliśmy te, te buty, rano idziemy, patrzę, nie mamy bótów a to trzeba iść zima, trzeba iść do, do, do pracy. 110 00:10:35,600 --> 00:10:41,099 Pośliśmy do blokowego to powiedział, no jak bótów nie znajdziecie to boso pójdziecie. 111 00:10:41,100 --> 00:10:52,599 Ale tam k.. ah koledzy drucik [?} co byli razem znami na tym, tylko oni dłużej byli już, to dali nam takie stare, jeden był dłuszy, drugi krótszy 112 00:10:52,600 --> 00:10:59,466 to rozerwany, to drewniaki i takie co było to się włożyło, żeby, żeby iść tylko do tej pracy. 113 00:10:59,467 --> 00:11:06,332 No, poszliśmy a na drugi dzień to się poszło do magazynu i się wymieniło i już było. 114 00:11:06,333 --> 00:11:10,032 IV: Ah wróćmy może do przybyća jeszcze do obozu. 115 00:11:10,033 --> 00:11:13,499 Czy przychodził Pan przez a blok kwarantanny? 116 00:11:13,500 --> 00:11:16,166 Czy przychodził Pan kwarantanny tutaj do Flossenburgu? 117 00:11:16,167 --> 00:11:22,932 JM: Chyba tak, bo ja to nie, nie znałem się co to kwarantanna, ale, ale siedzieliśmy na bloku tak. 118 00:11:22,933 --> 00:11:25,999 IV: Jak długo sobie Pan jej może przypomnić? 119 00:11:26,000 --> 00:11:26,999 JM: Ta kwarantanna? 120 00:11:27,000 --> 00:11:27,566 IV: Tak. 121 00:11:27,567 --> 00:11:30,799 JM: Nie wiem, nie mam pojęcia, bo w Dachau to było trzy miesiące. 122 00:11:30,800 --> 00:11:32,566 A tam nie wiem, nie wiem, nie wiem. 123 00:11:32,567 --> 00:11:33,966 Nie mam pojęcia. 124 00:11:33,967 --> 00:11:40,932 IV: Ah czy ah po przybyciu do obozu ah musiał Pan iść do łaźni? 125 00:11:40,933 --> 00:11:42,132 Tutaj do Flossenburga? 126 00:11:42,133 --> 00:11:43,666 JM: Jeszcze raz proszę, bo nie rozumniałem. 127 00:11:43,667 --> 00:11:50,099 IV: Ah czy ah po przybyciu do Flossenburga tutaj do obozu ah czy Pan musiał iść do łaźni? 128 00:11:50,100 --> 00:11:51,566 JM: Ah tak, tak. 129 00:11:51,567 --> 00:11:52,932 IV: Jak to wyglądało? 130 00:11:52,933 --> 00:11:55,166 JM: No w puszczali wodę. 131 00:11:55,167 --> 00:12:04,599 Flossenburgu to tam, to wodę to puszczali jak do łaźni iść to raz gorąca, raz zimna była ta woda. 132 00:12:04,600 --> 00:12:12,499 IV: Jak się Pan czuł w tym momencie jak Pan właśnie ah był ah w tej łaźni i puszczali raz zimną, raz ciepłą wod.., gorącą wodę? 133 00:12:12,500 --> 00:12:20,866 JM: No to wszyscy krzyczeli, krzyczeli, to tam przy trochę przykręcili wodę, ale jak się szło do łazień to już na całą noc już. 134 00:12:20,867 --> 00:12:30,299 Bo "Lausung" robili to jak tam gdzieś wsze znalazł to już od razu do łazień, zapisali numer i nad samą noc. 135 00:12:30,300 --> 00:12:32,432 IV: I Pan też cos takiego przeżył? 136 00:12:32,433 --> 00:12:33,099 JM: Tak. 137 00:12:33,100 --> 00:12:33,132 IV: Ile razy? 138 00:12:33,133 --> 00:12:34,432 JM: Może ze dwa, trzy razy może. 139 00:12:34,433 --> 00:12:35,332 IV: Dwa, trzy razy. 140 00:12:35,333 --> 00:12:35,566 JM: Tak. 141 00:12:35,567 --> 00:12:38,099 IV: Jak to wyglądało właśnie to "Entlausung"? 142 00:12:38,100 --> 00:12:53,099 JM: No to wie Pani doleli tem płynem jakim takim żerącym {?} pod pachami i ten, i ten smarowali takim płynem, z penslem tak zmarowali człowiek, 143 00:12:53,100 --> 00:13:03,899 żeby te wszyska zobatrzczali, tak byłe wszy i tak, bo to taka masa ludzi to pchły i wszy to były i jednego łóżka do drugiego przychodziły. 144 00:13:03,900 --> 00:13:08,932 IV: Ah, jak wyglądała sytuacja w bloków, w baraków? Ah.. 145 00:13:08,933 --> 00:13:10,032 JM: Proszę? 146 00:13:10,033 --> 00:13:12,832 IV: ..ile osób, ile więźnów było w baraku? 147 00:13:12,833 --> 00:13:15,299 Jak wyglądała sytuacja w baraków? 148 00:13:15,300 --> 00:13:22,866 JM: No tego to wie Pani to tródno mi powiedzieć, bo ja nie liczyłem i nie wiem ile taka jaka ilość było. 149 00:13:22,867 --> 00:13:30,499 Ale bym może powiem jak ten, jak te baty dostałem. 150 00:13:30,500 --> 00:13:41,932 Bo przyśliśmy z fabryki, patrzymy gołe łóżka są, śnieg przyprószył, szyba wybita w oknie no i jak to się położyć w zimę? 151 00:13:41,933 --> 00:13:44,132 Bez koca, bez niczego? 152 00:13:44,133 --> 00:13:54,432 A kolega mówi, mówi: "Ja tu przechodziłem to na drugim rzędzie, jakieś łószka są puste, nikogo tam nie ma i kocami przekryte są." 153 00:13:54,433 --> 00:13:58,599 No i ja mówie: "No to idziemy, weźniemi te koce, bo przyciesz musimy pod czym spać." 154 00:13:58,600 --> 00:14:10,899 A te koce to wie Pani zawsze brakowało dlatego, że dodarli na oluce {?} to owilali się tak tu, żeby było cieplej, bo to były te drelichy takie pasiasne. 155 00:14:10,900 --> 00:14:21,732 Zawsze brakowało tego, no i to wzieliśmy te koce, przykryliśmy się, śpimy i cieszymy się, że już mamy cieplej a to patrzę w nocy chodzi, 156 00:14:21,733 --> 00:14:28,132 ja się obudziłem, patrzę ktoś ze świeczką chodzi tak koło prycz i patrzy i tam spacerał. 157 00:14:28,133 --> 00:14:39,299 Nie wiem, co oni szukali, nie wiedziałem, później jak doszli do nas a to "Zimmerdienści", cztery takich dobrzy z budowanch byków, 158 00:14:39,300 --> 00:14:57,899 złapali nas obóch i koledzy i dwie i do, do "Schreibera", czy blokowego nie pamiętam już i tam dopiero ah tam o jeden werdyk {?} tylko był, dwa set kasi {?} na zobu {?} to dwadzieścia pięć watów. 159 00:14:57,900 --> 00:15:05,532 To dosty {?}, leli, to jeden trzymał tu nogami tak głowę a drugi lał. 160 00:15:05,533 --> 00:15:10,232 I jeden trzeci liczył jeszcze. 161 00:15:10,233 --> 00:15:15,999 Z tego stołka to się suneliśmy jak te, że już siły nie było, żeby się podnieść tylko na czwórka tak, 162 00:15:16,000 --> 00:15:26,666 śliśmy do tego do tej naszej sypialni to jeszcze te "Zimmerdienści" ustawili się z jednej strony i z drugiej i jeszcze, jeszcze pod żebra pod kobjaku {?}. 163 00:15:26,667 --> 00:15:39,332 Głowa nie głowa, bo żebra to, nie miał, w tedy żebra dwa, żebra pęknięty, głowa rozbita. 164 00:15:39,333 --> 00:15:53,732 Później to się nawet nie chodziliśmy myć, bo, bo chodzili i szukali, bo nie, tyle ludzi to nie wiedzieli kto to był, to my nie, nie rozebraliśmy się w tej umywalni, 165 00:15:53,733 --> 00:16:06,666 żeby nie poznali, bo jeszcze by dołożyli nam, bo później patrzyliśmy to oni w nocy przychodzili i chcieli jeszcze nam dołożyć jeszcze, jeszcze lania, bo jeszcze za mało było. 166 00:16:06,667 --> 00:16:11,566 IV: Jak wyglądałe warónki ah sanitarny albo higieniczny na blok? 167 00:16:11,567 --> 00:16:12,199 JM: Sanitarny? 168 00:16:12,200 --> 00:16:14,532 IV: Czym sie było umyć? Była ubikacija? 169 00:16:14,533 --> 00:16:21,132 JM: Ah, to było, było ten "Waschraum" tak, takie do mycia, to można było się rozbierać do pasa. 170 00:16:21,133 --> 00:16:24,366 No i łaźnia była przeciesz też. 171 00:16:24,367 --> 00:16:36,432 Ale mimo tego to wszy i pchły byłe bo, bo to masa ludzi. 172 00:16:36,433 --> 00:16:40,499 EM: Jeszcze głowy ogolony {???}. 173 00:16:40,500 --> 00:16:45,099 IV: Co Pan dostawał ah do ah jedzenia? 174 00:16:45,100 --> 00:16:57,899 JM: Do jedzenia ah Flossenburgu to była ah przyważnie taka zupa, albo ah ta chlebowa to żadka, to nie chcieliśmy, nie lubiliśmy, 175 00:16:57,900 --> 00:17:14,432 albo z takich ah taka gęsta masa, taka zielona z jakich liści buraków pewnie i pary kartofli tam przekrojonych tylko tak na, na pary cięści i to ale to się trochę zapchało. 176 00:17:14,433 --> 00:17:21,132 No i, i ten, i później na młodocianym bloku jak byłem to jeszcze "Zulage" taką dodawali. 177 00:17:21,133 --> 00:17:33,632 To była taka, taki dodatek dla młodoszanych to było też na ileś tam cięsci krojony bochenek chleba. 178 00:17:33,633 --> 00:17:47,299 A te "Zimmerdienści" to jak mieli złość to na kogoś to rzucał do zupy wrzucił to pajtkę chleba, a to się tylko raz dziennie dostawało bo rano to taki jakiś.. 179 00:17:47,300 --> 00:17:56,999 I mówili ludzkie to wieli do czaj ah to taki z liści jakich pażony to już było. 180 00:17:57,000 --> 00:18:01,966 IV: Ah, jak wyglądała codzienność w obozie, jak się zaczynał dzień w obozie? 181 00:18:01,967 --> 00:18:05,366 Co Pan robił w całe ah przez cały dzień? 182 00:18:05,367 --> 00:18:06,332 JM: W obozie? 183 00:18:06,333 --> 00:18:07,099 IV: Mhm {potwierdzając} tutaj w obozie. 184 00:18:07,100 --> 00:18:17,999 JM: Ah to myśmy pracowali do Messerschmitta to były za obozem byłe jeszcze drutym kolczasem i wierzyczki {?} były wartownikami i tamte byłe te hale. 185 00:18:18,000 --> 00:18:21,432 I ja na jedenastej hali pracowałem to się tak pod góre szło. 186 00:18:21,433 --> 00:18:24,899 Nie wiem gdzie ta góra się tu podziała a nie widziałem teraz. 187 00:18:24,900 --> 00:18:26,232 IV: Ah.. 188 00:18:26,233 --> 00:18:28,232 JM: Jedenasty "Abteilung" to był. 189 00:18:28,233 --> 00:18:32,332 IV: Ah czyli Pan pracował u Messerschmitta, jakie miał Pan zadanie, co Pan robił? 190 00:18:32,333 --> 00:18:40,332 JM: Ja, ja miałem nitowanie z kolegą, my nitowali kadłuby przy samolotach. 191 00:18:40,333 --> 00:18:42,932 IV: Czy były jakiś akty sabotażu? 192 00:18:42,933 --> 00:18:44,699 Ah jak byli, był Pan? 193 00:18:44,700 --> 00:18:47,299 JM: Nie, nawet na lotu nie było nie przypomniąco. 194 00:18:47,300 --> 00:18:59,332 Ah n.., to lit.., "Licht aus" jak krzyknął, to było majster było takie był cywilni Niemiec ah to wychodził na zewnąć a nas zamykali a my do samolotu i spaliśmy, 195 00:18:59,333 --> 00:19:11,399 bo to zewnątrz zamknięty były te baraki to często te naloty były tam ale nie, nie z bombardowaniali nie, nie, nie przypominam sobie. 196 00:19:11,400 --> 00:19:28,332 A dobrego majster mieliśmy, Niemiec był taki, to z ah był żołnierem frontowym tam mówił ktoś, że ten, ale taki dobry człowiek, uczynny, on przynośił nam chleb z margaryną dwa razy w tygodniu. 197 00:19:28,333 --> 00:19:31,299 IV: Ale, nie pamięta Pan jego nazwizka, jak się.. 198 00:19:31,300 --> 00:19:42,999 JM: Oh, nie, nie, nie nawet nie wiedzałem jak się nazywa, ale był taki, kiwał głową ah jak się coś żle zrobiło czy nitowało czy co, to przyszedł, kazał to 199 00:19:43,000 --> 00:19:52,399 ah wy.., wywiercić z powrotem i pokazał jak, co wszystko tak że, taki ludzki czwowiek był. 200 00:19:52,400 --> 00:19:53,399 IV: Ah przy przez innych.. 201 00:19:53,400 --> 00:20:00,166 JM: Nie bił, nie krzyczał, tylko łagodnie wszystko wytłumaczył. 202 00:20:00,167 --> 00:20:06,666 IV: A czy inni naprzykład Kapo czy "Vorarbeiterzy" też byli tacy ludzcy, czy zdarzały się..? 203 00:20:06,667 --> 00:20:15,999 JM: Oh nie wszyscy, był Oberkapo, to był taki ah taki ten na całą halę rządził na jeden na halę był, Oberkapo. 204 00:20:16,000 --> 00:20:29,599 To ten to rzucał, miał taki do, brał taką do, do nitowania to taką babkę, tak się mówi takie myterator {?} z pięć kilo albo więcej ważyło, to jak rzucił najwięcej to rozpęndzał przy ubikacjii. 205 00:20:29,600 --> 00:20:36,599 Bo tam przy tym to zbierali się ci co nie chcieli pracować, to, to tak ich rozpensał. 206 00:20:36,600 --> 00:20:43,699 To cisną, z daleka rzucał tak w nich. 207 00:20:43,700 --> 00:20:54,232 IV: Czy zdarzały się przypadki naprzykład, że ktoś specialnie uszkodził coś ah na fabrycę pod czas pracy i był podejrzany o sabotarz? 208 00:20:54,233 --> 00:20:57,332 JM: Nie, to nie słyszałem wie Pani. 209 00:20:57,333 --> 00:21:06,399 Nawet ah z piłki tej metalowej takie z tego brzeszczotu {?} to robiliśmy sobie takie nożyki, bo nie mieliśmy noże wcale. 210 00:21:06,400 --> 00:21:15,699 Do chleba, chociasz nie było co kroić bardzo, ale ah lepiej smakowałe jak się ukroiło kromkę. 211 00:21:15,700 --> 00:21:27,999 To, to zabierali to, zaglądali, rewidowali jak tego i zabierali te wszyskie ostre rzeczy takie. 212 00:21:28,000 --> 00:21:40,466 IV: Jakie byłe stosunki ah między więźnami, między właśnie innymi więźnami, czy rozmawiał Pan ah z innymi więźnami, czy pomagaliście sobie nawzajem? 213 00:21:40,467 --> 00:21:50,766 JM: Ah tak, wie Pani tam, nawet jak ześmy wtedy to ten te buty to nam i jeden większy, drugi mnjejszy, ale dali stare, bo, bo musieliśmy iść do fabryki a nie mieliśmy obuwia. 214 00:21:50,767 --> 00:21:59,499 A buty zgineły, nowe bute były drewniaki ah to zima, mróz i iść boso. 215 00:21:59,500 --> 00:22:04,399 IV: Jak zaczynał się dzień wogóle ah w obozie? 216 00:22:04,400 --> 00:22:16,332 JM: No tak, rano się wstało, był ten, przynieśli ten, ten czaj, taki do picia, ale to mało kto pił, bo się pić, pić nie chciało, jak nie był co jeść {śmiejąc się}. 217 00:22:16,333 --> 00:22:31,599 Człowiek, człowiek stał głodny, kład się głodny, tylko myślał o jedzeniu, taki jakiś umył {?} był zawsze odnięty, że za umietnały {?}, że myślał tylko jeden, żeby się raz najeść w życiu. 218 00:22:31,600 --> 00:22:34,399 IV: I o tym też Pan myślał? 219 00:22:34,400 --> 00:22:35,332 JM: Proszę? 220 00:22:35,333 --> 00:22:36,799 IV: Żeby się raz najeść w rzyciu? 221 00:22:36,800 --> 00:22:38,432 JM: Tak. 222 00:22:38,433 --> 00:22:41,632 IV: O czym Pan jeszcze myślał w tym momencie? 223 00:22:41,633 --> 00:22:46,132 JM: Z początku to się o rodzinie myślało, bo matka nie wiedziała nawet, czy ja żyjie czy nie. 224 00:22:46,133 --> 00:22:52,499 I czy, czy zabili mnie, czy, czy wywieżli, czy co. 225 00:22:52,500 --> 00:23:09,399 Dopiero się dowiedziała po wyzwoleniu, to napisałem, to przeciesz trzy strefy były, Amerikańską, Angielską i Francuską i dopiero jak usłyszały to dwa tygodnie siedzieli rodzice w okniej wyglądali tak na mnie. 226 00:23:09,400 --> 00:23:16,999 IV: Czy możnabyło w obozie wymieniać naprzykład ah się ah, ah można było coś kupić, albo wymienić..? 227 00:23:17,000 --> 00:23:24,799 JM: Ah no to, to, ja chyba nie wiem ile tam, hm, pare Marek jakiech dostałe te obozowe jakieś te marki były. 228 00:23:24,800 --> 00:23:34,666 No to kupiłem, piwo można było kupić ah ten sól i jeszcze coś w torebkach ah tak to nic więcej chleba nie kupił, nic nie kupił, 229 00:23:34,667 --> 00:23:45,699 A między sobą to tak wymieniali tam, przeży.., jak się wszedł do obozu to trzeba było, żeby mieć, żeby w czymś jeść to trzeba było i łyżke kupić. 230 00:23:45,700 --> 00:23:59,499 I ten, i jakąś miseczkę czy menażkę to wszystko za pajtki chleba, bo to nic nie było, a byli tacy co wymnienali tą pajtkę chleba to na ile tam na czternastu, czy na osiemnastu była pajtka chleba, 231 00:23:59,500 --> 00:24:04,832 no taka pajtka chleba na cały dzień, to było obiad, kolacja i śniadanie. 232 00:24:04,833 --> 00:24:19,632 To, to za to wymieniali sobie no pół pajtki brał ah na ten, na brukiew wymieniał, wymienił na brukiew a później kupował ah li.., denuchaczke {?} taką taki pyłek do tego, palili to, 233 00:24:19,633 --> 00:24:22,399 bo takie palacze byli, że nie mogli się obyć bez palenia. 234 00:24:22,400 --> 00:24:27,099 Ja to nigdy w życiu nie paliłem, ale to mój kolega palił. 235 00:24:27,100 --> 00:24:40,799 Wymienił jeszcze te pół, pół pajtki to dostał brukiew i to te brukiew później jeszcze na ten zamienił na, na tą niuchatszkę {?} do pal.., żeby miał zapalić co. 236 00:24:40,800 --> 00:24:45,232 IV: Ah, czy byłe ah jakiś kary w obozie? 237 00:24:45,233 --> 00:24:52,166 Czy ah byli więzniowie bici, za co byli bici? 238 00:24:52,167 --> 00:25:00,566 JM: No, nie wiem, ja to miałem własnie wtedy za te koce to żebyśmy takie dostali lanie i jeszcze kopniaki. 239 00:25:00,567 --> 00:25:08,532 Ja przez to, to i głowe i na uszy, na ucho nie słyszę jedno, słyszę, ale mało, 240 00:25:08,533 --> 00:25:18,399 bo to nie popatrzy.., nie patrzyli gdzie kopać, tylko tak pod żebra, bo ten, bo my na czwurakach śliszmy tak to do, do sypialni. 241 00:25:18,400 --> 00:25:24,366 IV: Ah, czy ah spotykał się Pan z przypadkami chorobę? 242 00:25:24,367 --> 00:25:27,866 Czy inni więźnowie zachorowali na jakieś szczególne..? 243 00:25:27,867 --> 00:25:35,599 JM: Oh chorowali, bo były takie te, zapomniałem jak to się nazywa takie też..? 244 00:25:35,600 --> 00:25:37,299 EM: Typhus chyba był. 245 00:25:37,300 --> 00:25:44,099 JM: Nie, nie ta, zapomniałem jak to się nazywa taka izba chorych. 246 00:25:44,100 --> 00:25:47,966 No ale prętko tam wyżucali z tego. 247 00:25:47,967 --> 00:25:49,366 IV: Krankenrevier? 248 00:25:49,367 --> 00:25:53,466 JM: Tak, chyba tak. 249 00:25:53,467 --> 00:25:55,999 IV: Jak długo był Pan tutaj do Flossenbürga? 250 00:25:56,000 --> 00:25:59,366 Może sobie Pan przypomnić? 251 00:25:59,367 --> 00:26:14,499 JM: No chyba, chyba w styczniu, we Flossenburgu to byłem, byłem w spół roku chyba. 252 00:26:14,500 --> 00:26:29,232 Ja pamientam jeszcze, jak wiesiali, pracowali, nie którzy to pracowali przy, przy werembie {?} lasu ah kilku pracowało i chcieli u, zacieli uciekać. 253 00:26:29,233 --> 00:26:38,032 I zrobili taką pokazówkę, na plac apelowym oświedlili reflektorami z kilku stron wszystkich więźnów zebrali, musieli powychodzić z baraku. 254 00:26:38,033 --> 00:26:48,566 Patrzecz na to, bo to pokazówka taka była i wieszali tak na tych, tych więźnów powiesili wszystkich, chyba szejściu chyba było. 255 00:26:48,567 --> 00:26:51,199 IV: Ah a skąd oni byli? 256 00:26:51,200 --> 00:26:51,932 Ci więźnowie..? 257 00:26:51,933 --> 00:26:53,632 JM: Nie wiem. 258 00:26:53,633 --> 00:26:56,132 IV: Za co zostali powieszali? 259 00:26:56,133 --> 00:26:59,832 JM: No to za tą ucieczkę właśnie. 260 00:26:59,833 --> 00:27:09,366 Bo oni zapracowali na takich po za terenem ah w tym obozu. 261 00:27:09,367 --> 00:27:17,932 IV: Czy więźnowi między sobą rozmawiali naprzykład o takim wydarzeniu, że ah tych więźniów powieszono? 262 00:27:17,933 --> 00:27:24,166 JM: No tak, rozmawiali wszyscy, oh jeden drugiemu powiedział. 263 00:27:24,167 --> 00:27:28,799 IV: Czy więźnowi między sobą znali się z imienia, ah czy? 264 00:27:28,800 --> 00:27:32,199 JM: No, nie to najbliści tylko znali się. 265 00:27:32,200 --> 00:27:45,266 Jak ja z, o, koło tego kolegi spałem to, to znaliśmy się po imieniu i pracowaliśmy się razem. 266 00:27:45,267 --> 00:27:46,499 IV: Ah. 267 00:27:46,500 --> 00:27:59,266 JM: Nie jedne to koncerty takie urządali, kto jakiś był muzykalny i naczymś grał, to mógł się zapisać i taka altanka była pod ah pod ah półciennym takim dachem. 268 00:27:59,267 --> 00:28:17,232 I tam muzyka, piosenki różne, różne te ah je, piosenki dziwne, ale mówi, nie śpiewali tylko po prostu muzyka nagrane była. 269 00:28:17,233 --> 00:28:24,999 IV: Czy ah stykał się Pan ah ze śmiercią albo z umierającymi tutaj w obozie? 270 00:28:25,000 --> 00:28:28,299 JM: Oh te śmiercią to tak, to nie raz się spotkałem. 271 00:28:28,300 --> 00:28:45,432 Raz to, to było tak to, to było w tym ah tym Kamenzu, ah tam było chyba z pięćset osób to w tej komadzie {?} to tak codzień to mniej było tych ludzi. 272 00:28:45,433 --> 00:28:56,999 Ah to tak jasna nawet apel był to był na korytażu był nie było nadwożu, bo tam za mały teren piekarnia była kiedyś duża, to zrobili pózniej właśnie ten obóz taki mały 273 00:28:57,000 --> 00:29:08,666 i ten i z i stałem tak pierwszym rzędzie a drugi a drugi, trzeci, czwarty później dalej za mną jeszcze. 274 00:29:08,667 --> 00:29:13,866 A jeszcze jeden spóźnił się i wziął mnie popchną mnie tak no i ja cofnełem się o jeden rząd. 275 00:29:13,867 --> 00:29:27,099 A żeby mnie nie, cofną się to akurat to już, bo liczyli później do iluś tam i, i brali akurat, i akurat w tym miejscu wypadło co ja bym byłem. 276 00:29:27,100 --> 00:29:32,499 Później ten zginał co by mnie popchną drugi noc. 277 00:29:32,500 --> 00:29:35,232 IV: Czy Pan miał jakiś kontakt z SS-mannami? 278 00:29:35,233 --> 00:29:35,999 JM: Proszę? 279 00:29:36,000 --> 00:29:37,332 IV: Czy Pan miał jakiś kontakt z SS-mannami? 280 00:29:37,333 --> 00:29:54,099 JM: Nie, nie to, to tylko raz, jeden co ten, wychodziliśmy, bo, bo z obozowego tego na teren ten fabriczny, też ogrodzony ah ten i tam te haly byłe fabriczne. 281 00:29:54,100 --> 00:30:02,866 I wziął, machną ręką, bo ja nie zdążyłem ciapki od, od tego, bo miałem wiąz.., nawiązaną taką czapkę. 282 00:30:02,867 --> 00:30:16,099 I tak machną tą tyczką i ta tyczka mu się nadłamana, ja, zaczą krzyczeć na mnie {śmiejąc się}, bo nie zdążyłem czapki zdjąć, jak się wychodziło, to trzeba zdjąć było przed S-mannem. 283 00:30:16,100 --> 00:30:23,732 W ogóle S-mann jak szedł to trzeba było zdjąć czapkę. 284 00:30:23,733 --> 00:30:33,699 IV: Ah jak Pan był tutaj w obozie we Flossenburgu, ah jakie Pan miał uczucie, uczucia ah co Pan udawało powiedzmy ah siły przedtrwać obóz? 285 00:30:33,700 --> 00:30:34,166 Myślał Pan,.. 286 00:30:34,167 --> 00:30:34,499 JM: Proszę, proszę? 287 00:30:34,500 --> 00:30:35,999 IV: ..że Pan przeżyje ten obóz? 288 00:30:36,000 --> 00:30:39,866 JM: Nie, wie Pani, a nie, wogule nie myślałem, bo tylko się o jedzeniu myślało. 289 00:30:39,867 --> 00:30:51,499 Bo człowiek jak, jak, jak zwieże no, że się nie myślił otęmpiały taki rozum był, że tylko myślił, żeby raz w rzyciu się najeść. 290 00:30:51,500 --> 00:31:02,066 Bo to co dzień głód i głód i głód, kładł się spać głodny, wstawał głodny, to o niczym się nie myślało. 291 00:31:02,067 --> 00:31:09,232 Z początku to myślałem o rodzinach, później to i o rodzine się zapomniało, bo już człowiek o jedzeniu tylko myślał. 292 00:31:09,233 --> 00:31:27,166 To jeszcze raz, jeszcze ten Niemiec raz ratował jak, dwa razy w tygodniu nam przynosił takie pajtki, to nas trzech u niego pracowało to wszystkim po kanapce to z margaryną, ale, ale kawałek chleba już było. 293 00:31:27,167 --> 00:31:35,999 Bo to wyskubane wszędzie, no Francuzi to i mlecz jedli i trawe jedli i wszystko co się dało. 294 00:31:36,000 --> 00:31:39,632 IV: Jak długo Pan ah był Pan tutej we Flossenburgu? 295 00:31:39,633 --> 00:31:40,332 JM: Proszę? 296 00:31:40,333 --> 00:31:43,299 IV: Jak długo Pan był tutaj w obozie we Flossenburgu? 297 00:31:43,300 --> 00:31:52,199 JM: No wie Pani, trudno mi powiedzic, bo to czwowiek ani kalendarza nie miał, ani nie liczył a nic to. 298 00:31:52,200 --> 00:31:55,332 IV: Później został Pan przewieziony do ah obozu Kamenz? 299 00:31:55,333 --> 00:31:58,232 JM: Kamenz, tak, to komando było takie. 300 00:31:58,233 --> 00:31:59,699 I tam do tej piekarni właśnie. 301 00:31:59,700 --> 00:32:01,466 IV: Mhm {potwierdzając} a Pan pracował w piekarni? 302 00:32:01,467 --> 00:32:15,166 JM: Nie, nie to nie piekarni, to z tamtąd chodziliśmy do miasta Kamenz i tam do zaborów {?} samolotowych ślifowaliśmy na szlefierni te zabory {?}. 303 00:32:15,167 --> 00:32:24,266 A później z tamtąd to już, nie wiem ile to trwało, bo właśnie do Gross-Rosen nas przewieśli. 304 00:32:24,267 --> 00:32:37,032 To jest, najdłuszsza podróż była i, i głodowa strasznie, bo to ani pić ani jeść nic nie było, tylko raz na tydzień nam rzucił, wogule nas, dla tego, że chcieli uciekać, 305 00:32:37,033 --> 00:32:43,432 to nie chcieli wypuszczać, nawet załatfić się nie można było, żeby wyjść, wyjść z wagonu. 306 00:32:43,433 --> 00:32:47,866 Innych wagonów pószczali a z tego naszego nie. 307 00:32:47,867 --> 00:32:51,799 IV: Ah jak został Pan wyzwolony, gdzie Pan został wyzwolony? 308 00:32:51,800 --> 00:32:53,999 JM: Amerikanie wyzwolili nas. 309 00:32:54,000 --> 00:32:54,432 IV: Gdzie? 310 00:32:54,433 --> 00:33:07,132 JM: To, to w Dachau a to już było tak a to się w ciągu kilka dni tak raz, raz słyszymi strzały, już blisko tak mówimy: "Oh już idzie wyzwolenie." 311 00:33:07,133 --> 00:33:15,999 Blokowy kazał wszystko poze.., powyrzucać, silniky wszystko potem, bo to baraki te drewniane takie z tej płyty paździerowej {?} to, 312 00:33:16,000 --> 00:33:20,932 żeby pod tego, żeby ten odłamek nie przyleciał, bo to, bo to strzałe blisko było słychać. 313 00:33:20,933 --> 00:33:31,666 Później z rano słyszymy, że się znowu ci uciekło, znowu się odparli odejść Amerikanią się cofneli i z nowu czekaliśmy, pare dni tak było, trwało. 314 00:33:31,667 --> 00:33:42,832 A później jak weszli to już jednego dnia w kroczyli to, murzyni, to murzyni pierwsze Armi i Polacy mieli tamtą, było dużo. 315 00:33:42,833 --> 00:33:47,666 IV: Czyli Pan ah z obozu w Gross-Rosen trafił transportem później do.. 316 00:33:47,667 --> 00:33:50,399 JM: Do Dachau, tak, tak. 317 00:33:50,400 --> 00:33:53,932 IV: Ah transport obywa, odbywał się pociągiem? 318 00:33:53,933 --> 00:33:58,966 JM: Ah tak, tam wszystko pociągami szło. 319 00:33:58,967 --> 00:34:00,099 IV: Ah Pan.. 320 00:34:00,100 --> 00:34:04,699 JM: No, bo to było daleko, wie Pani było, to jechaliśmy pare dni. 321 00:34:04,700 --> 00:34:10,732 IV: Ah po przybytu do Dachau, Pan sobie nie przypomina, kiedy to było, ah kiedy Pan dojechał do Dachau? 322 00:34:10,733 --> 00:34:12,099 JM: Ah w Dachau byłem.. 323 00:34:12,100 --> 00:34:13,132 IV: Jak dlugo Pan był.. 324 00:34:13,133 --> 00:34:15,832 JM: Na kwarantannie byłem tam trzy miesiące chyba. 325 00:34:15,833 --> 00:34:30,832 Dachau, trzy miesiący byłem na kwarantannie, to osbny blok, wie Pani, taki ogrodzony z tych co przywieźli świeżych to odzielnie, nie pószczali na inne bloki. 326 00:34:30,833 --> 00:34:40,999 IV: Ah proszę może opowiedzieć już ah zakączymy ten okres wojenny, ah kiedy wrócił Pan do Polski? 327 00:34:41,000 --> 00:34:42,166 JM: Do Polski? 328 00:34:42,167 --> 00:34:43,432 IV: Po wyzwoleniu? 329 00:34:43,433 --> 00:34:45,766 JM: To ja w grudniu wróciłem. 330 00:34:45,767 --> 00:34:48,532 IV: W grudniu którego roku? 331 00:34:48,533 --> 00:34:50,266 JM: 5tego, po, po wojnie. 332 00:34:50,267 --> 00:34:51,732 IV: 45. 333 00:34:51,733 --> 00:34:56,399 JM: To po wyzwoleniu, po wyzwoleniu w grudniu wróciłem. 334 00:34:56,400 --> 00:35:09,932 No bo tak później zi.., bliżej koło tego, wzieli nas z obozu, jak wyzwolili to pare dni tak było, to było badania, zastrzyki, wszystko. 335 00:35:09,933 --> 00:35:17,599 Amerykanie robili, samochode się poustawali, tak się przechodziło od jednego do drugiego i robili zastrzyki takie zmacające. 336 00:35:17,600 --> 00:35:30,499 Ale to dużo ludzie umierało, bo to zrobili, dobre, dobre życie było, ta kuchnia wojskowa taka, to i śmietana była a słodka taka i kondensanach pódełkach 337 00:35:30,500 --> 00:35:45,732 i makaraon z konserwami i to jak to nie mógł się potrzymać, to żołądek nie wytrzymywał tam, bo to wygłodzony, zkurczony. 338 00:35:45,733 --> 00:35:55,766 IV: Czy pozostały ah w Panu ah te właśnie przeżycia obozowe ah w dalszym życiu? 339 00:35:55,767 --> 00:36:06,999 Czy te przeżycia obozowe które Pan ah właśnie przeżył, czy one zarzutowałe ah na Pana życie, miały pływ na Pana życie? 340 00:36:07,000 --> 00:36:09,499 EM: Żołądek. 341 00:36:09,500 --> 00:36:18,266 JM: To tak, wie Pani to, ja z początku to chciałem ah jechać, jechać do, do tego, czy to Angli, czy do Stanów, 342 00:36:18,267 --> 00:36:26,299 ale kolega tak mie odradził, mówił: "Nie jedź", mówi, bo, bo mówi "rodzina czeka a nic nie wiedzą o tobie a ty, ty chcesz jechać." 343 00:36:26,300 --> 00:36:35,832 No ale, a jeden właśnie pojechał i dobrze, dobrze wygrał na tym. 344 00:36:35,833 --> 00:36:39,232 EM: Chyba Pani nie o to pytała. 345 00:36:39,233 --> 00:36:41,866 Że żołądek chorujesz całe życie. 346 00:36:41,867 --> 00:36:57,999 JM: No ja na żołądek to miałem obrzodzenia {?} u nas nic nie miałem i, i ten ah zapalenia tej bonej ślusowej żołądka to się.. 347 00:36:58,000 --> 00:37:02,999 IV: Czy ah przeżycia obozowe odbiłe się na Pana psychice? 348 00:37:03,000 --> 00:37:11,899 JM: No na pewno ale to wie Pani przez tyle lat, to już, to już je człowiek już zapomina wszystkiego. 349 00:37:11,900 --> 00:37:24,832 Ale bo nas wzieli z tam, z tamtąd wzieli do Freimannu ah z obozu i to było jakie miasto blisko zapomniałem. 350 00:37:24,833 --> 00:37:27,766 Ja mówiłem, nie pamientasz? 351 00:37:27,767 --> 00:37:40,866 Takie dłuże miasto było koło tego Freimannu, Mün.., oh München, do München {???}, przy München. 352 00:37:40,867 --> 00:37:48,366 Później nas do Wildflecken wzieli, przywieźli, to sami Polacy tam byli. 353 00:37:48,367 --> 00:37:51,532 IV: Co Pan robił w tym Wildflecken? 354 00:37:51,533 --> 00:38:02,832 JM: Nic tam nie robiliśmy, bo to już po wyzwoleniu było, nic, siedziliśmy tylko, czakaliśmy, albo do Polski albo za granicy gdzieś jechać. 355 00:38:02,833 --> 00:38:06,066 IV: Po powrocie do kraju, ah co Pan ah później robił? 356 00:38:06,067 --> 00:38:07,999 Czy Pan ah uczył się dalej, czy ah poszedł dalej pracować? 357 00:38:08,000 --> 00:38:29,266 JM: Tak poszłem, poszłem, to kursy samochodowy zkączyłem, to do, do szkoły zawodową, później chodziłem do Technikum samochodowego i kreśleń techniczy zkączyłem też. 358 00:38:29,267 --> 00:38:38,799 Nie pracowałem, bo poszłem jako mechanik, ślusarz mechanik pracowałem później, że więcej zarobić. 359 00:38:38,800 --> 00:38:44,999 IV: Ah czy Pan ah angażuję się w jakiś związkach ah bojowników, czy związkach byłych więźniów? 360 00:38:45,000 --> 00:38:45,166 JM: Proszę? 361 00:38:45,167 --> 00:38:48,232 IV: Czy Pan jest członkiem jakiegoś związków byłych więźniów? 362 00:38:48,233 --> 00:39:12,832 JM: Ah tak, to związku, no mam nawet legitimacje, pokażę. 363 00:39:12,833 --> 00:39:20,999 Oh proszę bardzo. 364 00:39:21,000 --> 00:39:25,199 Nie słychać? 365 00:39:25,200 --> 00:39:41,466 Mhm {potwierdzając} och, a tu Dachau mam. 366 00:39:41,467 --> 00:39:45,932 IV: Czy po powrocie do kraju..? 367 00:39:45,933 --> 00:40:12,999 JM: I kombatantem jestem. 368 00:40:13,000 --> 00:40:15,099 Co? 369 00:40:15,100 --> 00:40:20,999 Dobrze. 370 00:40:21,000 --> 00:40:28,732 IV: Ah, czy po powrocie do ah kraju ah opowiadał Pan o swoich przeżyciach ah rodzinnie obozowych? 371 00:40:28,733 --> 00:40:34,799 JM: No rodzinie, rodzinie tak, rodzina to wiedziała. 372 00:40:34,800 --> 00:40:38,999 EM: Nie tylko rodzinie, {???} opowiadał. 373 00:40:39,000 --> 00:40:42,666 JM: Bo zkączyłem, później ojciec zaczął pracować w ambasadzie z powrotem. 374 00:40:42,667 --> 00:40:55,766 Przyśli tak wezwania dostał, żebyś przyjść do pracy, był dobrym pracownikiem. 375 00:40:55,767 --> 00:41:03,366 IV: Co dla Pana był najgorszym jakimś takim może ah wspomieniem albo ah, ah przeżyciem ah w obozie we Flossenburgu? 376 00:41:03,367 --> 00:41:18,966 JM: No to właśnie największe to z tym, z tymi "Zimmerdienstami", te kopńaki, te lanie to największe przeżycie dla mnie było. 377 00:41:18,967 --> 00:41:28,266 IV: Czy na koniec chciałby Pan jeszcze powiedzieć coś od siebe, ah o osobie czy o obozie? 378 00:41:28,267 --> 00:41:29,399 JM: Ah zaraz, zaraz, bo nie bardzo. 379 00:41:29,400 --> 00:41:37,566 IV: Ah może Pan chce ogólnie może coś opowiedzieć o sobie, kim, jak się Pan czuje teraz na przykład przyjeżdziając do Flossenburga? 380 00:41:37,567 --> 00:41:41,666 Ah Pan pierwszy raz jest tutaj ah po wojnie we Flossenburgu? 381 00:41:41,667 --> 00:41:44,599 JM: Nie, nie byłem, nie byłem, nie, to pierwszy raz dopiero. 382 00:41:44,600 --> 00:41:45,432 IV: Pierwszy raz. 383 00:41:45,433 --> 00:41:53,166 JM: Pierwszy raz, tak, wie Pani, mnie to właśnie to dziwiło, że tego, że chociasz jednego baraku żeby zostawić można było. 384 00:41:53,167 --> 00:41:58,666 A to wszystko nic nie ma, wszystko albo nowe albo wcale nie ma. 385 00:41:58,667 --> 00:42:01,566 Tylko te krematorum je te, które widziałem. 386 00:42:01,567 --> 00:42:06,432 IV: Pan oglądał wczoraj właśnie ah teren ah tego pomnika pamięci. 387 00:42:06,433 --> 00:42:09,499 Jakie Pan, dla Pana, na Pan zrobiło wrażenie? 388 00:42:09,500 --> 00:42:15,132 JM: No wrażenie, przypomnienie, wie Pani to wszystko, że, że takie przeżycia były. 389 00:42:15,133 --> 00:42:17,166 IV: Co Pan czuł w tym momencie, jak Pan..? 390 00:42:17,167 --> 00:42:40,266 JM: I to tych nie, nie w ogóle jak siedzieliśmy tam w obozie to człowiek myślał, nie myślał o, że przeżyjesz, bo Pani to nie było nadzieji w ogóle nie było na przeżycie. 391 00:42:40,267 --> 00:42:43,999 A póżniej to się zaciera tak stopniowo prawda. 392 00:42:44,000 --> 00:42:52,399 Człowiek się starzeje. 393 00:42:52,400 --> 00:43:01,999 Teraz już mamy pięcioro prawnóków. 394 00:43:02,000 --> 00:43:14,866 IV: Czy ah chciałby Pan skierować może jakiś apel do młodzieży, czy do młodego pokolenia ah, ah uwzględniając właśnie Pana przeżycia wojenne? 395 00:43:14,867 --> 00:43:21,232 JM: Ah córka to mówiła, że książke napisać {śmiejąc się}, ale ja człowiek nie ma głowę do tego. 396 00:43:21,233 --> 00:43:47,199 Nie te lata, mój kolega napisał ten, ten Mamsa co mówiłem, to taki rękopis taki był, nie zdążył nawet go przeczytać, bo on tak umarł, raka dostał na pócu i.. 397 00:43:47,200 --> 00:43:54,999 Było tu by co napisy.., opisywać. 398 00:43:55,000 --> 00:43:57,999 IV: Pani Jerze, dziękuję Panu za ah tą rozmowę. 399 00:43:58,000 --> 00:43:58,432 Dziękuję. 400 00:43:58,433 --> 00:44:00,099 JM: Dziękuję. 401 00:44:00,100 --> 00:44:04,567 CM: Okay.